Bibiela + Kalety
Niedziela, 22 września 2019
· Komentarze(2)
Wczoraj tempo rodzinne, dziś dla odmiany moje turystyczne. Tak by się nie zmęczyć, a cuś przejechać, i tak posiało mnie w stronę Pasiek i Zatopionej Kopalni Rudy Żelaza Bibiela. Nie powiem lubię to miejsce, wg mnie jedno z lepszych na Śląsku. Blisko i w dodatku mało kto tam jeździ. Foto robione żelazkiem i dalej mknę w stronę Kalet, Kalety przelatuje bez postoju. Potem słynny kościółek w Bruśku, kolejne foto do klasera i dalej na Tworóg. Tu przerwa w celu uzupełnienia kalorii, przerwa i po przerwie. Później nic ciekawego poza Frankiem Myszą na końcówce.

Dobieszowice i Winna Góra w oddali

Ossy

Ten szybszy zawodnik (przede mną)

Pasieki: Zalana Kopalnia Rudy Żelaza Bibiela

Brusiek, Kościół pw. św. Jana Chrzciciela

Tama Kozłowa Góra

i na koniec upolowany Franek Mysza