Kierunek Dobczyce

Sobota, 29 czerwca 2019 · Komentarze(9)

Dobczyce po raz 2gi w tym miesiącu. Kto nie był niech żałuje bo widoki po drodze bajka, a do tego trochę % można zaznać. Kto by się spodziewał, że z pozoru płaski teren okaże się tak zajefajny pod trening. Jedynie do Skawiny jest faktycznie płaskawo z kilkoma malutkim pagórkami, potem zaczyna się nagły skok do góry, trochę pagórków mniejszych i większych i mega kozacki zjazd do Dobczyc.

W Dobczycach chwilka przerwy, obfocenie z dupy strony zamku i rura na Wieliczkę i Kraków gdzie to tripa miałem skończyć. No dobra, ale po kolei. Słysząc słowo Wieliczka każdy myśli, że będzie płasko, a tu bach 12% na deser wyrasta znikąd. Już witałem się z gąską lecz był to zachwyt przedwczesny, zapomniałem że potem jest jeszcze długa prosta z nachyleniem 3-4%. Nie wiem, ale chyba wolę sporo % zrobić niż takie nic nie wnoszące coś. Następnie serpentyny zjazdowe, długa prosta i jestem w Wieliczce.

W Wieliczce chwila przerwy, rzut oka na mapę aby nie wpakować się na DK 94 i kręcę na KRK na cuga. Po drodze na wiślanym szlaku dochodzę grupkę szosowców, najpierw ciut za nimi, a potem rura na czoło peletonu. Dzięki temu był motywator by cisnąć, bo już powoli się odechciewało.

Czemu cug? Ano bo nie cierpię trasy Kraków Kato i odwrotnie. Ileż można, przejadło się i tyle. Nie ma sensu kręcić suchych km, które nic nie wnoszą. Nie kilometry ważne, a zacność trasy wraz z walorami widokowo-oczojebnymi.


Kamieniołom Libiąż


Polica, Babia i Jałowiec widziane z Rusocic



Beskid Wyspowy w pełnej krasie, od Łysiny przez Mogielicę i Kostrza do Kamionnej


Zamek i Tama na Jeziorze Dobczyckim


Niby 12%,  a jakoś specjalnie tego nie odczułem. Może dlatego, że asfalcik na podjeździe wyśmienity

Komentarze (9)

To jeszcze nic :) Jelenia Góra - Szklarska Poręba Grn. to 20 km z groszami asfaltem a 33 km koleją (mega serpentyny na pół Izerów), do tego 9 (sic!) stacji po drodze no i wychodzi GODZINA czasu.
Ale idą zmiany - kończą robić kolejne 2 stacje w Jeleniej i teraz będzie 11 przerw... xDD

mors 14:44 czwartek, 4 lipca 2019

U nas bez kradziei śrub pociąg Katowice - Zwardoń (trochę ponad 100km) jedzie 2,40h xD

Lapec 12:20 czwartek, 4 lipca 2019

Widoczki zacne, a co do kwestii pociągowych to polecam się uzbroić w cierpliwość. Teraz pociąg Wrocław - Jelenia Góra (123 km) jedzie około 2 godzin, a pamiętam czasy, gdy trwało to... ponad 4 godziny. Z czego sam Wałbrzych to była ponad godzina, chyba że akurat kradli śruby z torowiska, wtedy bywało dłużej :)

Trollking 21:22 wtorek, 2 lipca 2019

Gdyby nie te widoki to bym nie jechał. Szkoda tylko, że tak daleko do tych widoków ...

gizmo201 13:30 poniedziałek, 1 lipca 2019

Kocham te połączenie pociągowe, 80km w dwie godziny. Nawet jak zrobią półtorej to i tak padaka ...

Super zdjęcia górek Ci wyszły ;)

Lapec 11:00 poniedziałek, 1 lipca 2019

Może i sporo jedzie, ale coś za coś albo nudna trasa pokonana x razy albo wygoda w postaci braku używania epitetów.

gizmo201 07:37 poniedziałek, 1 lipca 2019

1,5h to i tak porażka.

limit 05:17 poniedziałek, 1 lipca 2019

2h, ale już za niedługo ma jechać coś koło 1.5h.

gizmo201 04:57 niedziela, 30 czerwca 2019

A ile teraz pociąg jedzie z Krakowa do Katowic?

limit 19:51 sobota, 29 czerwca 2019
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!