Róża Wiatrów
Poniedziałek, 15 kwietnia 2019
· Komentarze(4)
Fajnie jest skończyć prędzej, a jeszcze lepiej wyskoczyć na rowelek i pognać przed siebie. Tak więc szybka zmiana ubioru i w drogę. Startuje dokładnie 14:02 i plan jest na Klucze i tamtejszą Różę Wiatrów. Nie powiem wszystko fajnie ino pierwsze 60km to jazda czysto pod prąd tzn. z wmordewindem wygrać się nie da. Czym szybciej tym bardziej to przegrana walka, ogólnie nie ma źle. Jest to w jakimś stopniu dodatkowy trening przed górkami i podjazdami, które kocham! Dobry podjazd to jest to coś co wyzwala moc, energię, endorfinę.
Cóż tu dużo więcej pisać, trasa odwrotna niż zwykle bo najpierw Będzin, Pogoria IV, Błędów i Chechło, a potem Klucze, Bolesław, Sławków i Somalia (Sosnowiec).


Wielbłądek w Chechle i Authorak

Pustynia Błędowska, a konkretnie Róża Wiatrów. Po prawej widać wieżę na Czubatce najwyższym punkcie pustyni.

Authorak lubi jak ktoś mu fotki pstryka. Dobrze że nie preferuje samozjebek bo byłoby ciężko