Salmopol, Kubalonka + Ochodzita

Wtorek, 9 kwietnia 2019 · Komentarze(6)

Rano przyszła mi wizja taka by udać się do Bielska. Wizja fajna więc czemu by nie i tak przez Lędziny, Brzeszcze i Bestwinę ląduje w BB. Jest godzina punkt 13 i pytanie co dalej, gdzie by tu pojechać. Może Wzgórze Trzy Lipki i nawrót na bazę czy może jednak Salmopol i coś dalej. Jako, że Słowacja na horyzoncie to wybór był oczywisty i tak od Bielska lecę na Buczkowice do Szczyrku gdzie pierwszą przerwę robię sobie na Solisku jakieś 4,5km od Przełęczy Salmopolskiej. Wsunięcie drożdżówki z serem i rura do góry, 2 czy 3 serpentyny i jestem na Salmopolu.

Dalej zjazd do Wisły i realizuje kolejną wizje, czyli wjazd na Kubalonkę. Nie powiem, nie przepadam za tą przełęczą. Jakiś taki dziwny ten podjazd jest, nigdy nie wiem czy 2x4 czy może 1x6 lepsze. Na szczęście Kubalonka odhaczona i teraz czekał mnie mój główny cel, czyli zdobyć Ochodzitą od Istebnej. Zawsze atakowałem z innej strony nigdy od tej, zawsze coś nowego. Tak więc poprzez sklep w Koniakowie na zakup Radlerka 0%, który ma być nagrodą docieram na szczyt.

Ochodzita zaliczona i obfocona no to zostaje tylko przekozacki zjazd przez Przełęcz Koniakowską do Węgierskiej Górki na deser w postaci pysznej pizzy. Ostatnio robiłem podjazd od Kamesznicy na Przełęcz Koniakowską, dziś odwrotnie bo zjazd i kto by się spodziewał, że osiągnę 70tkę na zjeździe i w dodatku na hamulcu. Pewnie gdybym puścił klamki to z 90 coś by było na budziku lecz wtedy już bym nie jechał tylko fruwał. Kusiła prędkość, ale rozum zastopował tą wizję i słusznie bo zaraz znikąd wyłonił się blachosmród. Uff

Wyjazd mega udany, chodź podjazdy nie idą jak powinny. Brakuje kondycji i niestety dzięki temu idą wolniej niż bym chciał. Na pocieszenie dobre jest to, że krótkie na pełnej kur... jestem w stanie wjechać. A tak poza tym pewnie padnie pytanie dlaczego zdjęcia są jedynie z Ochodzitej, od razu uprzedzę i odpowiem, że Salmopol i Kubalonka to takie przełęcze, które są tylko po to by je odhaczyć i zapomnieć. Nie ma tam nic ciekawego!




Authorak na Ochodzitej


i na końcu zasłużony deser!

Komentarze (6)

Pisałem, że dziś mogłeś tj. w środę wynająć takiego pseudo Picasso.

gizmo201 18:19 środa, 10 kwietnia 2019

Genialny wyjazd, choć moje ściany płakały bez Twojego dotyku :D

Lapec 17:56 środa, 10 kwietnia 2019

http://gizmo201.bikestats.pl/1710714,Kamesznica-Trojstyk-i-kawalkiem-Czechow-do-Ustronia.html kurde, a myślałem że mam zdjęcie z końcówki, a mam tylko z początku podjazdu yyy

gizmo201 20:32 wtorek, 9 kwietnia 2019

Chyba też należę do tych zdroworozsądkowych. Wolę odpuścić niż potem żałować! Jednak zdecydowanie wolę krechę do góry tam robić, na moje tam pod koniec jest 30 parę procent

gizmo201 20:18 wtorek, 9 kwietnia 2019

Czemu foty tylko z Ochodzitej? Aha, już wiem... :)

Godnie to wygląda, a tak poza tym to zupełnie inny świat niż dziś w WLKP.

Mój rekord na mtb, jeszcze z liceum, to 80+. Miałem śmierć w oczach :)

Trollking 20:13 wtorek, 9 kwietnia 2019

Fakt, z Kubalonki i Salomoplu widoki mają daleko do tych z Ochodzitej. Ależ Cię nosi. Niezła szarża. Mariotruck na tym zjeździe do Kamesznicy prawie stówkę poleciał. Ja wydygałem przy niecałych 70 ;-p

limit 20:10 wtorek, 9 kwietnia 2019
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!