Spacerowo, czyli Bieluch na smyczy!
Sobota, 10 marca 2018
· Komentarze(1)
W sumie to nie wiem co by tu skrobnąć. Pogoda ekstra do jazdy, ino jakby ktoś wyłączył ten upierdliwy wiatr! Na początek misja Błędów, potem Klucze i Bukowno. Coś tam się jeszcze chciało to zaliczam dobrą zapiekankę w Trzebini na rynku.
Od tego momentu chodził mi po głowie kawałek terenu by Bieluszek zaznał i tym sposobem w największe możliwe bagno się wpakowałem. Zanim dojechałem do szutrówki niebieskiego szlaku to już miałem dosyć jazdy na dzisiaj, istny przełaj sobie urządziłem!
Pierwszy skrawek asfaltu i zrzucam zbędne kilogramy błota i turlam się do domku, po drodze jeszcze zahaczam 2 szybkie odcinki po błocie. Na drugim mnie poniosło, cienkie oponki na błocie fajnie się ślizgają i gdyby nie skręt w prawo to bym drzewko skasował. Tym razem się udało; ma się tą fantazje