Goczałkowice

Sobota, 21 stycznia 2017 · Komentarze(0)
Wyjazd z ekipą rybnicką do Goczałkowic pełną parą. Humor dobry plus śmiechy chichy, czyli jak zrobić setunię nie odczuwając, że tyle się przejechało :O

No dobra od początku punkt kontrolny to Zagroda Żubrów w Pszczynie więc musiałem tam ino dojechać na 11. Hmm dotarłem z lekką obsuwą, szybkie przywitanie i w drogę na tamę goczałkowicką. Potem troszka terenu i knajpa w celu ogrzania się, zjedzenia czegoś oraz spożycia izotonika sportowców i pogadania o pierdołach :P

Pada kilka pomysłów jak wracać, pojawia się pomysł tamy w Łące i tak też czynimy tam się udając. Następnie jeszcze Kryry i Suszec gdzie kompania kierunek Żory/Rybnik, a Ja kierunek Kato przez Zadupia Orzesza, Mikołów oraz DK81 do doma


Ekipa wariatów, jednej osoby brak bo Mariusz foto robił ...


Trochę jazdy po zamarzniętym jeziorze


Widok z tamy na Jeziorze Łąka

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!