Ostrawa + Karwina
Piątek, 28 października 2016
· Komentarze(0)
Pobudka po 4 jakoś, zanim zwlokłem zwłoki swoje była już 4.30 i trza było gonić czynności przedstartowe. Wyjazd po 5, a termometr zeznaje magiczne -3 więc niezaciekawie na dworze, ale z każdy kilometrem coraz lepiej się jedzie.
W Rybniku grubo przed czasem jestem, więc pora na śniadanie, czyli historia z cyklu szukaj piekarni :D
Potem już grupą startujemy na Czechy. Po drodze mijamy kolejno Chałupki, Hlucin, Ostrawa oraz Karwina i powrót na stronę polską ponownie do Rybnika. Znane miejsca więc fotkuf prawie nie robiłem poza dwiema hahahah :O
Trip fajny, a Czechy kolejny raz zaliczone i pewnie nie raz tam wrócę! W Rybniku już decyduje się na powrót cugiem ponieważ a) piździ b) kolana mówią, że tyle styknie :P c) prognoza na deszcz jest d) ciemno jest i jakoś jazda nocą do gustu mi nie przypada ...

Takie tam w Darkovice- Hlucin

Rybnik nocą
W Rybniku grubo przed czasem jestem, więc pora na śniadanie, czyli historia z cyklu szukaj piekarni :D
Potem już grupą startujemy na Czechy. Po drodze mijamy kolejno Chałupki, Hlucin, Ostrawa oraz Karwina i powrót na stronę polską ponownie do Rybnika. Znane miejsca więc fotkuf prawie nie robiłem poza dwiema hahahah :O
Trip fajny, a Czechy kolejny raz zaliczone i pewnie nie raz tam wrócę! W Rybniku już decyduje się na powrót cugiem ponieważ a) piździ b) kolana mówią, że tyle styknie :P c) prognoza na deszcz jest d) ciemno jest i jakoś jazda nocą do gustu mi nie przypada ...

Takie tam w Darkovice- Hlucin

Rybnik nocą