Hałda Szarlota + nocny z Nordbike
Sobota, 16 kwietnia 2016
· Komentarze(5)
Rano ustawka o 9.30 na Panoramie w Ligocie z Łukaszem, Grzegorzem i Marcinem w celu trochę pokręcenia po okolicach Rybnika, Radlina i Rydułtowego.
Hałda to był cel nadrzędny, jadąc nikt z nas nie myślał, że tam wjedziemy- plan był na obejrzenie z dala jej tylko :D
I tak wleczemy się przez Orzesze Jaśkowice i Palowice do Rybnika skąd odbijamy na szlak do Radlina. Czas na hałdę jeszcze i pora wracać ...
Później już trasa powrotna przez Łuków Śląskich i Zwonowice, gdzie Grzegorz z Marcinem się odłączają na pociąg, a My dalej w kierunku Rud Raciborskich i tamtejszej wąskotorówki, zaś teren co cieszy.
Szybko jeszcze do biedronki w Rybniku po zapasy na ognisko jak się okazało później nie potrzebne bo piwko i kiełbaski gratis były. Sam nocny przejazd w dechę był, dużo błota i piachu. Ogólnie niebieski szlak nieźle popsuli :/
Później po imprezie gdzie prawie wszyscy się wykruszyli ruszamy koło północy w kierunku Ligoty przez piaszczysty szlak żółty, na szczęście w Rybnik Kamień szlak się poprawił i Czerwionka Leszczyny szybko zleciała by dalej w stronę Chudowa się kierować przez Hałdę Knurowską. Tu chwila przerwy i znów w drogę.
Pytanie jak, odpowiedź jak najkrócej i tak standardowo powrót przez Retę Śmiłowicką i Lasy Panewnickie.
Przy Śląskiej każdy już w swoją stronę jedzie. Dzięki.
W domku melduje się o 4.13 niezły czas jak na piknikowe Dwiesta


Przy Stawie Palowickim


Hałda zdobyta i Hollywood Rydułtowski, czyli Szarlota. Oczywiście na samą górę już buta bez rowera



I na samej górze ot takie zaje... widoki :D
Hałda to był cel nadrzędny, jadąc nikt z nas nie myślał, że tam wjedziemy- plan był na obejrzenie z dala jej tylko :D
I tak wleczemy się przez Orzesze Jaśkowice i Palowice do Rybnika skąd odbijamy na szlak do Radlina. Czas na hałdę jeszcze i pora wracać ...
Później już trasa powrotna przez Łuków Śląskich i Zwonowice, gdzie Grzegorz z Marcinem się odłączają na pociąg, a My dalej w kierunku Rud Raciborskich i tamtejszej wąskotorówki, zaś teren co cieszy.
Szybko jeszcze do biedronki w Rybniku po zapasy na ognisko jak się okazało później nie potrzebne bo piwko i kiełbaski gratis były. Sam nocny przejazd w dechę był, dużo błota i piachu. Ogólnie niebieski szlak nieźle popsuli :/
Później po imprezie gdzie prawie wszyscy się wykruszyli ruszamy koło północy w kierunku Ligoty przez piaszczysty szlak żółty, na szczęście w Rybnik Kamień szlak się poprawił i Czerwionka Leszczyny szybko zleciała by dalej w stronę Chudowa się kierować przez Hałdę Knurowską. Tu chwila przerwy i znów w drogę.
Pytanie jak, odpowiedź jak najkrócej i tak standardowo powrót przez Retę Śmiłowicką i Lasy Panewnickie.
Przy Śląskiej każdy już w swoją stronę jedzie. Dzięki.
W domku melduje się o 4.13 niezły czas jak na piknikowe Dwiesta


Przy Stawie Palowickim


Hałda zdobyta i Hollywood Rydułtowski, czyli Szarlota. Oczywiście na samą górę już buta bez rowera



I na samej górze ot takie zaje... widoki :D