Po lekku w tlenie
Sobota, 14 lutego 2015
· Komentarze(2)
Był czas to się pojechało i wyszło jak wyszło; lekki trening w tlenie.
W lasach ślisko więc odpuściłem już na samym początku taką jazdę, mijało się to z celem i walczeniem z przyczepnością.
Potem to już ciągle asfaltami ciorałem tak by się nie zmęczyć zbytnio, a pokręcić co nieco. Plan był na 70km, a wyszło ciut więcej! Co mnie cieszy.
Fajny kawałek przejechany wyszedł nawet, pętelka treningowa dobra chodź do Góry Siewierskiej i okolic się nie umywa, za płasko.
W lasach ślisko więc odpuściłem już na samym początku taką jazdę, mijało się to z celem i walczeniem z przyczepnością.
Potem to już ciągle asfaltami ciorałem tak by się nie zmęczyć zbytnio, a pokręcić co nieco. Plan był na 70km, a wyszło ciut więcej! Co mnie cieszy.
Fajny kawałek przejechany wyszedł nawet, pętelka treningowa dobra chodź do Góry Siewierskiej i okolic się nie umywa, za płasko.