Lędziny, Tychy, Podlesie i zjazd do bazy, czyli jak można zepsuć las oraz jak to uciekało powietrze z przedniego koła. To co zrobili w Lasach Murckowskich to powoli staję się plac budowy, a nie dukt leśny! Dziur pełno, ścinka drzew, koleiny po ciężarówkach i inne, a w dodatku jeszcze to uciekające powietrze z przedniego koła. Jakoś udało się dojechać, w domu oględziny i okazuje się, że totalny flak już jest. Jutro czeka mnie wymiana dętki, jak Ja to lubię normalnie !? Z Podlesia podjazd dla odmiany Armii Krajowej, coś łatwy ten podjazd się zrobił, czyżby się wypłaszczył czy co :P
Ustawka pod Wesołym Miasteczkiem o 10. Skład: Ja, Marcin, Tomek i Grzegorz. Cel to jakieś super foto w Bytomiu na rzece Bytomka. W rzeczywistość rzeka jak i widok zupełnie odmienny od tego na zdjęciu. Może to wina pory roku i braku słońca, lecz zdjęcie też raczej tamto podkoloryzowane jest! Urozmaiciło nam to jeszcze 6.756 km błąkania się po terenach przemysłowych Szombierki, ni to hałda ni to wiadomo co. Potem piwko i powrót do bazy
Cel wycieczki, to co Devil pokazywał odmienne od tego jak to w rzeczywistości wygląda
Trasa: D3S, Giszowiec, Nikiszowiec, Temperatura: +5 Stan nawierzchni: drogi suche Opad: nic Wiatr: z każdej strony Odczucia termiczne: ciepło i przyjemnie
Trasa: Giszowiec, Wesoła, Murcki Temperatura: +8 Stan nawierzchni: mokro i ślisko Opad: lekka mżawka z słońcem Wiatr: centralnie w pysk Odczucia termiczne: ciepło i przyjemnie
Ustawka pod klubem Teoria o 21 na Dworcowej w Kato z ostrymi. Cel nieznany.
Krążymy po Centrum, Parku Kościuszki, Paderwie, a na koniec nocna hałda na Wełnowcu/Koszutce. Razem nas było 6 później 7 osób, zajefajnie się w nocy jeździ. Tempo słabe, nastawienie na gadanie
Termometr wskazuje, że jest +9. Wyjeżdżam, a tu urwanie głowy. Wmordewind pełną mocą na mnie: raz z prawej, raz z lewej, raz podmuch w twarz i tak całą drogę Trasa: Baza-> D3S-> Brynów-> Ligota-> Panewniki-> Zarzecze-> Podlesie-> Kostuchna-> Piotrowice-> Ochojec-> D3S-> Baza
Takie tam dzisiaj: Cementownia Jaworzno i okolice. Ustawka pod Kościołem Mariackim o 10.30 i lecimy naszym szlakiem budynków/zabytków opuszczonych i popadających w coraz większą ruinę. Standardowo przez Szopienice, Niwkę aż do Jaworzna. Powrót prawie tak samo, z małą przerwą na ognisko i izobronki. I tyle, więcej pisać mi się nie chce, nie mam coś weny na to!