Dziś zapowiadają, że ma padać więc krótka wycieczka, a trasa ot taka: Katowice Centrum-Załęże-Brynów-Park Kościuszki-Katowice Centrum tak by z rytmu nie wypaść zbytnio bo jak patrząc na pogodę to następny tydzień nie sprzyja żadnym wyprawą, tylko burze i deszcze;/
Szybki telefon do Pauli czy jedzie na masę do Sosnowca, jak się okazuje, że tak to zastanawiamy się gdzie tu się spotkać w końcu wychodzi by się spotkać przy katedrze na Wita Stwosza. Z tego miejsca wyruszamy w kierunku Muchowca skąd dalej kierujemy się w stronę stawu Janina gdzie to Pauli robię serwisy łańcucha i drobne regulacje hamulca i przerzutek. Potem kierujemy się w stronę Sosnowca już, mykamy przez Mysłowice ulicą Mikołowską od Giszowca, następnie kawałek ulicą Powstańców gdzie wbijamy na szutrową drogę potem ulicami Ostrogórską, Naftową. Kościelną, Sienkiewicza aż do ulicy 3 Maja gdzie jest to zbiórka pod Dworcem PKP. Od tego momentu jedziemy już jako uczestnicy masy lecz niestety bez koszulek bo przyjechaliśmy za późno. Tu już kierujemy się na Dąbrowę Górniczą na Pogorię 3 gdzie jest meta masy. Chwila przerwy i ruszamy na centrum Sosnowca z Paulą, gdzie to się rozstajemy, ja mykam przez Zawodzie do domku, a Paula do Piekar przez Czeladź.
Plan na dziś to gmina Babice i Zamek Lipowiec, potem następnie kopuły RMFu oraz Zamek Tenczyn. Wszystkie plany zrealizowane, dzięki wszystkim za miłą podróż. Było trochę błądzenie, ale jak wiadomo wycieczka bez błądzenia to nie wycieczka. Powrót do domu oczywiście w deszczu bo jakby inaczej miało być, nie mogło być tak pięknie do końca dnia!? Jak widać nie!